Wirtualne muzeum powstanie na zgliszczach państwowego bankructwa - przetarg w Grecji

Same ciekawe wieści z frontu greckiej upadłości. Państwo plajtuje, a przetarg płynie dalej - jedyne 813 000 euro ma kosztować wirtualne muzeum oraz programy edukacyjne tworzone na potrzeby Opery Narodowej w Atenach.

Dla ciekawych - tekst po grecku i tłumaczenie (by Google Translator).

Τρεις για την Εθνική Λυρική Σκηνή

Τρεις κοινοπραξίες διεκδικούν το ποσό των 813.000 ευρώ για τη δημιουργία εικονικού εκπαιδευτικού Μουσείου Όπερας κι εκπαιδευτικών προγραμμάτων με τη χρήση Τεχνολογιών Πληροφορίας και Επικοινωνίας (ΤΠΕ).

Πρόκειται για τις ενώσεις εταιρειών zannet/All-Web, ATC/Exodus και PostScriptum/eworx. Στόχος της Εθνικής Λυρικής Σκηνής είναι η δημιουργία ενός εικονικού Μουσείου Όπερας, με έντονα διαδραστικό χαρακτήρα.

 

Three of the National Opera

Three consortia are competing for the amount of 813,000 euros for the creation of virtual educational museum and opera education programs using Information and Communication Technologies (ICTs).

This association of companies zannet / All-Web, ATC / Exodus and PostScriptum / eworx. The aim of the National Opera is to create a virtual museum Opera, with strong interactive character.


Pytanie: czy wiecie, ile normalnie może/powinno kosztować wirtualne muzeum i oprogramowanie (bo rozumiem, że "opera education programs" to software, a nie program ramowy towarzyszący wirtualnemu muzeum) do niego? Czy wiecie, ile kosztuje prosty program prezentujący zbiory w internecie? Czy potraficie sobie wyobrazić, jakiego rzędu kwoty to są? Pewnie nie. Więc powiem wam, że to jest przepiękny przykład na to, dlaczego Grecja bankrutuje, bo przetarg powinien opiewać na sumę dziesięciokrotnie niższą. Tak, około 80 000 euro, nie 800 000 euro.